Uniwersytecka Liga Siatkówki AZS UŁ
 
Szukanie zaawansowane
   
 
Home Rejestracja FAQ Użytkownicy Grupy Galerie  
 
 


Forum Uniwersytecka Liga Siatkówki AZS UŁ Strona Główna Humor DOWCIPY
Wyświetl posty z ostatnich:   
       
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny

Sob 20:01, 21 Sty 2006
Autor Wiadomość
Werek
SL Salos



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alex City

Temat postu:

Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ją, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w końcu mówi:
- Kiełbasa!
- Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
- No przecież mówię, że kiełbasa.
- Proszę wyjąć.
Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają dać mu w końcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugiego:
- Panie docencie, czym myśmy wczoraj tą wódkę zagryzali?!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  
Sob 22:08, 21 Sty 2006
Autor Wiadomość
gorbi
Kawazi Kumi



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

Temat postu:

to nie kielbasa tylko ogorek byl w tym dowcipie Smile

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Nie 1:07, 22 Sty 2006
Autor Wiadomość
Werek
SL Salos



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alex City

Temat postu:

Nie bądźmy drobiazgowi... ważne jest czym oni zagryzali tą wódke w końcu Very Happy To jest dopiero zagadka heheheheh. Ludzi którzy czują niesmak przez ten dowcip prosimy o NIE zgłaszanie sie do mnie Wink

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Pon 1:12, 23 Sty 2006
Autor Wiadomość
Staff
SL Salos



Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Temat postu:

Syn pyta ojca: - Tato, co to jest POLITYKA? Ojciec odpowiada: - Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku??? Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go: - Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA?? - TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Pią 19:08, 24 Lut 2006
Autor Wiadomość
gorbi
Kawazi Kumi



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

Temat postu:

Zajączek znany był w lesie jako zawadyjaka. Dokuczał każdemu, dogryzał, nikomu nie przepuścił. Pewnego razu tak wkurzył niedźwiedzia że ten zaczął go gonić po lesie. Przestraszony zajączek zaczął uciekać. Wbiegł na polane patrzy a tam lisica się opala.
- lisico lisico schowaj mnie gdzieś bo jak ten wariat niedźwiedź mnie dorwie to futerko ze mnie zedrze - przestraszonym głosem błagał zajączek.
- no gdzie ja Cie schowam? żadneko krzewu, żadnego drzewa - odparła lisica
Zajączek rozejrzał się wokoło, pomyślał i mówi:
- lisico ale ja jestem taki malutki to może wejdę w Ciebie i tam się schowam?
Lisica machnęła kitą i zgodziła się.
Gdy tylko zajączek wszedł w lisice na polane wpadł wnerwiony niedźwiedź. Rozgląda się patrzy na lisice i pyta:
- lisico przebiegał tęde zająć?
- nie, nie widziałam go - odpowiada lisica
Niedźwiedź rozgląda się, patrzy za zającem i po chwili mówi do lisicy:
- wiesz ta pogoń za zającem tak mnie zmęczyła, że chyba Cie pykne żeby odpocząć
Lisica spojrzała na niego i mówi:
- jeśli musisz
Niedźwiedź zabiera się do roboty, nagle patrzy a z lisicy wyglądają dwa przerażone oczka. Zdziwiony pyta:
- lisico co to jest????????
Przerażonym głosem odzywa się zajączek
- to ja AIDS...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Sob 17:46, 04 Mar 2006
Autor Wiadomość
gorbi
Kawazi Kumi



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

Temat postu:

to bedzie gl. kawal Kawazi Kumi:

Lew zwołał naradę:
- Zebraliśmy się tu wszyscy...
A żaba przedrzeźnia:
- Zieplaliśmy siem tu fsiyscy.
LEW: Khm, khm, Zebraliśmy się tu...
Żaba: Zieplaliśmy siem tu..
LEW: ZIELONE, Z WYŁUPIASTYMI OCZAMI WOOOOOOON Z LASU!!!
Żaba: KROKODYL, SPIER.....!!!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Sob 18:51, 04 Mar 2006
Autor Wiadomość
Suchy
Kawazi Kumi



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

Temat postu:

ROTFL Mr. Green

Zatem dorzucę jeszcze dwa kawały z serii Kawazi Kumi Razz

Wieczorek, spokój i cisza. Facet łowi sobie ryby nad stawem.
W pewnym momencie z wogy wynurza się żaba i pyta:
- Proszę Panaaa, a czy mogę sobie wejść na spławik i skoczć do wody?
- Prosze, czemu nie.
Żaba na spławik i hop do wody, po czym znowu się wynurza i pyta:
- Prosze Paaanaaa, a czy mogę sobie jeszcze raz skoczyć?
- No dobra, niech ci będzie.
No to żaba hop i znów się wynurza:
- Proszę pana, a czy mogłabym..
i tu widzac zdenerwowanie faceta zmienia na
.. usiaść koło pana.
- No możesz.
I tak se siedzą jakąś chwilkę, a tu wypływa druga żaba i pyta:
- Proszę pana a czy mogłabym..
Na co pierwsza żaba przerywa:
- Spierdalaj! Dobrze Prosze Pana?




Chodził facet po moczarach i w pewnym momemencie wdepnął w bagno.
Próbuje się wysodstać, ale im więcej się rusza tym bardziej się zapada.
I tak się zapada coraz niżej. Prubuje sięgnąć kija ale nie może. Już do klarki w bagnie. Patrzy a na leżącym konarze obok siedzi żaba i spokojnie patrzy. Tak się na nią patrzy i ciągle się zapada. Jest po szyję. Już po brodę. W końcu wpieniony do żaby mówi:
- Spierrrdalaj!
A żaba:
- Ja mam spierdalać?


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Pon 17:44, 13 Mar 2006
Autor Wiadomość
vanwilder
Czarnotowidzę



Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: al. Piłsudskiego 138 (D)

Temat postu:

Moze nie siatkarsko ale [link widoczny dla zalogowanych] Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

Płynie Prosiaczek z Puchatkiem łódką po jeziorze. Zachód słońca,
cieplutko, zero wiatru, ptaszki śpiewają, kwiatki na brzegu kwitną...
Puchatek nagle JEB! Prosiaczka w ryjek. Prosiaczek rymnął na dno
łódki i skamle przez wybite ząbki:
- Sa so? Sa so?
- A bo coś kurwa za pięknie było...




Lotnisko w Nowym Jorku. Facet wchodzi do windy a za nim kobieta w mundurku, mini spódnica, żakiet - stewardesa jakaś. Facet zaintrygowany ta sytuacja mówi:
- Hello, you fly USA airways?
Kobieta nie odzywa się, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyslal no to co, sprębuje jeszcze raz:
- Flugen sie Lufthansa ja?
Kobieta bardziej zdziwona patrzy na niego i nic nie mówi. No trudno pomyślał facet... spróbuję jeszcze raz:
- Volare sinora Alitalia?
Wtedy kobieta mówi:
- A w mordę chcesz palancie?!
- Aha, LOT!




Główny Reanimator. Wykład z ratownictwa:
- (...) ważna jest odpowiednia kolejność czynności przy ratowaniu porażonego prądem. Sam przekonałem się o tym, próbując parę lat temu, na wakacjach, ratować mojego jamnika, który przegryzł kabel prowadzący prąd do namiotu. Zamiast odłączyć prąd, złapałem jamnika za uszy próbowałem go odciągnąć. Niestety, sam zostałem porażony prądem...
Z sali:
- ...bo to był pies-przewodnik!!!
Wojskowa Akademia Medyczna w Lodzi



Matka miała trzy córki i, ponieważ była wścibska, za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisała do niej o życiu płciowym. Pierwsza z córek napisała list zaraz na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe". Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: "Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli.". I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła. Druga z córek napisała dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: "Marlboro". Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazetach. Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size". I znowu była szczęśliwa. Trzecia córka napisała dopiero po czterech tygodniach. W liście było napisane: "British Airways". Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: "British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Wto 2:29, 14 Mar 2006
Autor Wiadomość
QbaBe
Czarnotowidzę



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd zasadniczo

Temat postu:

Do Somalii przyjechał św. Mikołaj. Chodzi po ulicach i pyta:
- Dlaczego te dzieci są takie chude?
- Bo nie jedzą.
- Nie jedzą? To nie dostaną prezentów!


Przychodzi baba do lekarza ze studentem w dupie.
Lekarz: - Co pani jest?
Baba: - Dziekanat!


Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli?
- Ty, ty królu! - mówi wystraszony zając.
Lew puścił go i złapał zebrę.
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty, Lwie. Ty jesteś królem.
- Ok. - Lew puścił zebrę.
Dorwał niedźwiedzia, powalił na łopatki i pyta:
- Mów, kto jest królem zwierząt!
Miś nie był w sosie, więc mówi:
- No, dobra. Ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty, słoń, kto jest królem zwierząt?
Słoń spojrzał na lwa. Nagle jak nie chwyci go trąbą, jak nie wyjebie
nim o skały... Lwu posypały się zęby, kości połamane, ale po chwili
otrząsa się i mówi:
- Kulfa! Słoń! Jak nie wies, to sie nie denelfuj

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Wto 20:52, 14 Mar 2006
Autor Wiadomość
kolo
Doniczego



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Temat postu: buciki

Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki.
Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie!
No to je sciagają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły!
Wciagają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść... Uuuf,
weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy.Odczekała i znowu szarpie
się z butami... Zeszły!
Na to dziecko:
...bo to są buciki mojego brata ale mama kazala mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną jej
się
trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty.
Wciągają, wciągają ..... weszły!
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Sob 14:24, 18 Mar 2006
Autor Wiadomość
KapitanCTW
Czarnotowidzę



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 609
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z drugiej strony siatki

Temat postu:

Mąż do żony:
- Masz ochotę na szybki numerek?
- A są jakieś inne?

Szef do sprzątaczki blondynki:
- Pani Jadziu, proszę posprzątać windę.
- Na każdym piętrze?

- Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak mu się zada jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy...

Nasze stosunki seksualne były tak aktywne, że po wszystkim
nawet sąsiedzi wychodzili zapalić.

-Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
-Dupa na boku.

Rozmowa dwóch kolegów:
- Słyszałem, że są w sprzedaży takie szkła, przez które
wszystko wydaje się piękniejsze, nawet własna żona...
- Znam je. Są dobre, tylko stale trzeba je napełniać..

Malzenstwo z dwudziestoletnim stazem: zona krzata sie w
kuchni, maz cos naprawia. W pewnej chwili maz wola:
- Stara! Chodz na chwile!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Zona poslusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

Dzwoni telefon. Maz mówi do zony:
- Jak do mnie to powiedz, ze mnie nie ma.
Zona odbiera i mówi:
- Maz jest w domu...
Maz:
- Czemu tak powiedzialas, przeciez mówilem?!?
- Bo to byl telefon do mnie! - odpowiada zona.

Dialog
- Ożenisz się ze mną?
- Nie.
- To złaź!

Facet wchodzi do urzędu i pyta się sekretarki:
- Naczelnik przyjmuje?
- Nie odmawia...

Trzy fazy otyłości męskiej:
a) nie widać, jak wisi;
b) nie widać, jak stoi;
c) nie widać kto ciągnie.

Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, sa dwie znajome, zabawimy sie!!
- Ładne???
- Wypijemy, bedzie ok...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Sob 15:49, 18 Mar 2006
Autor Wiadomość
Staff
SL Salos



Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Temat postu:

-Dlaczego na politechnice są płaskie dachy??
-żeby te wiedzmy z dziekanatu miały gdzie lądować....


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Pon 13:34, 20 Mar 2006
Autor Wiadomość
vanwilder
Czarnotowidzę



Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: al. Piłsudskiego 138 (D)

Temat postu:

Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
- Siedem razy zdradziłam swego męża..
- Oj, piekło, kobieto, piekło! - odpowiada ksišdz.
- Nie piekło, ino swędziało...


Sprzeczka małżeńska. Żona do męża rozkazujšcym tonem:
- Natychmiast wychodź spod tego stołu!
- Nie wyjdę!
- Mowie Ci wyłaź!
- Nie wyjdę!
- Wyłaź ty tchórzu!
- Nie wyjdę! Chłop musi mieć swoje zdanie!



Jasiu chwali się swojemu kumplowi:
- Poznałem świetnš laskę i zaprosiłem ja na nockę do siebie, jutro ci opowiem jak było. Na następny dzień kolega widzi Jasia totalnie wymęczonego. Pyta go jak było, a Jasiu:
- Świetnie, jedenaście razy!!!!! Prześcieradło sztywne.
- A ona?
- Nie wiem, nie przyszła.



Przychodzi baba do lekarza ze skarpetką na głowie lekarz się pyta :
-Co pani jest ?
-Nie Żartuj koleś , to napad !



Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy
Nagle wyprzedził go Mercedes, dziadek się wystraszył. Mercedes
zatrzymał się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, walnął
w tył Mercedesa. Wysiada dwóch byków:
- I co dziadek przy..bałeś?
- Tak (cienkim wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie bo ty się do
roboty nie nadajesz. Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-
klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:
- I co tatuś? Przyp...olił jak cofał?


Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
- Wiesz mamo już kilka nocy śpimy razem i nic, jeszcze się nie kochaliśmy .
- Ależ córeczko, może jest zestresowany
- Ale mamo on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi.
- Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi to może ja się położę
zamiast ciebie i sprawdzę o co chodzi .
I tak zrobiły. Maż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży,
nagle maż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać .
Wyskoczyła teściowa z lóżka i do córeczki:
- Ależ kochanie, chwile leżałam i zaczął się do mnie dobierać
- Tak, tak..., palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...


[link widoczny dla zalogowanych]


W pewnej rodzince byl taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni
wyjezdzali do znajomych na noc, wiec jedyny syn mial cala chate
wolna
przez caly wieczor i noc Wiec skwapliwie z tego korzystal
sprowadzajac
sobie swoja dziewczyne i razem "figlowali" korzystajac z
nieobecnosci
starszych. A ze pewnego pieknego dnia znajomych nie bylo w domu i
rodzice z kwitkiem
wrocili
z powrotem i przylapali mlodych (jak ktos to ladnie ujal) "in
figlanti".
Chlopak przylapany na "goracym" uczynku pomyslal sobie:
- O, cholera, mam za niedlugo mature, mialem dostac samochod,
uwazali
mnie za takiego porzadnego, a tu co? A trudno.
Dziewczyna sobie mysli:
- Aj, mialo byc fajnie, mial mnie przedstawic rodzicom, mialo byc
milo,
kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia kurwe poznali.
Ojciec sobie mysli:
- Moja krew! Dobrze synku, dobrze, calkiem niezla dupa!
A serce matki:
- Jak ta kurwa nogi trzyma! Przeciez mu niewygodnie!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 0:37, 18 Paź 2006
Autor Wiadomość
zrobasso
Gość






Temat postu:

Na dyskotece podchodzi dziewczyna do chłopaka i pyta:
-Tańczysz?
-Tańcze,śpiewam,recytuje!
-Co ty pleciesz?!!
-Plote,wyszywam,haftuje!
 
      Do góry  

Pon 19:56, 06 Lis 2006
Autor Wiadomość
vanwilder
Czarnotowidzę



Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: al. Piłsudskiego 138 (D)

Temat postu:

Zamiast we wtorek wraca w poniedziałek z delegacji mąż. Wchodzi do
sypialni i widzi gołą żonę w łóżku i stojącego obok łóżka gołego,
uśmiechniętego faceta w narciarskiej czapce na głowie.
- Czekaj ty suko - zwraca się do małżonki - później się policzymy.
Potem podchodzi do uśmiechniętego gościa i pyta:
- A ty kto jesteś?
Facetowi uśmiech zamiera na ustach i odpowiada:
- Jestem totalnie poj*banym kretynem.
- Dlaczego? - mówi zaciekawiony taką samokrytyką mąż.
- Bo wczoraj na stadionie X-lecia zapłaciłem ruskiemu 450 złotych za
czapkę niewidkę.


Bóg do Adama:
- Adam daj żebro.
- Nie dam-powiedział Adam.
- Adam no daj żebro.
- Nie , nie dam.
- No Adam prosze daj żebro.
- Nie , Nie dam mam złe przeczucie.


Rozmawiają dwie piętnastolatki na ulicy.
- Wiesz, w kinie na rogu grają świetny film. Może wybrałybyśmy się?
- Wiem, ale on jest od 18 lat. Nie wpuszczą nas.
- Masz rację. Wiesz, właściwie to i tak mi nie pasuje, bo nie mam z kim dziecka zostawić.



Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się
aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
...
...
...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę
zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi...



Idzie sobie kobieta z dwójką dzieci ulicą. Nagle podchodzi do niej jakiś facet i pyta:
- Czy to są pani dzieci?
- Tak - odpowiada kobieta.
- Aha, bliźniaki pewnie...
- Nie, dziewczynka ma 12 lat, chłopiec 7.
Dlaczego myśli pan, że to są bliźniaki?
- Po prostu nie mogę uwierzyć, że ktoś przeleciał panią dwa razy.



Synek wszedł do sypialni rodziców w momencie gdy ojciec zakładał
prezerwatywę. Próbując ukryć swą erekcję ojciec położył się na łóżku i
zagląda pod nie.
- Co ty robisz tato?
- Emmm... szukam kota, widziałem że wchodził pod łóżko.
- I co, chcesz go wyruchać?


Na stopa zabrala sie dziewczyna. Po chwili jazdy kierowca pyta sie :
- Nie boisz sie tak jezdzic autostopem? No wiesz, jestes ladna, atrakcyjna. Móglbym wykorzystac sytuacje, skręcić do
lasu i ... .
- Wie pan, wychodze z takiego zalozenia - lepiej miec 15 cm w dupie niz 25 km w nogach.


Centrum Moskwy. Malowanie jakiegoś wieżowca. Na specjalnej windzie Wańka i
Mańka. Wańce zachciało się lać.
- Mańka na dół jedziemy - lać mi się chce!
- No co ty, półgodziny minie zanim dojedziemy. Lej stąd - będzie szybciej
- Tam w dole ludzie łażą, jakoś tak nie tego..
- To słuchaj, wychyl się jak możesz najbardziej a ja cię potrzymam - wtedy
trafisz do basenu i po robocie.
-Dobra
Jak tylko Wańka zaczął lać Mańkę wzięło na kichanie i wypuścił Wańke,
który niczym gaz spadł na sam dół
Po trzech latach w jednej z kafejek w Paryżu siedzą sobie trzy kobitki i
gadają..
- Najbardziej napaleni goście są we Włoszech - jeden taki trzy dnie za mną
biegał, kwiaty nosił, od knajpy zapraszał..
- Nie, najbardziej napaleni są w Meksyku - taki jeden Meksykaniec łaził za
mną cały tydzień, dobierał się do mnie, obłapywał. Napalony tak, że mało
mu się nie wylało uszami..
- E co wy tam wiecie - mówi trzecia. Najbardziej napaleni są mimo wszystko
Rosjanie. Idę sobie kiedyś przez centrum Moskwy i słyszę na głową jakiś
szum. Patrzę, a tam gościu na mnie leci, rozporek rozpięty, oczy
wybałuszone, trzyma się za członka i krzyczy: KUUUU*WAAA !


Dlaczego Irakijczycy tak szybko wycofywali się pod naporem wojsk
amerykańskich?
- Posłuchali doradców rosyjskich, którzy opierając się na własnych
doświadczeniach zalecili wciągnąć napastnika w głąb własnego terytorium
i... poczekać na nadejście mrozów.


Najkrótszy argument za seksem przedmałżeńskim: Miriam


Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi
zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u
nich. Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz
- ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki -
zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno.
Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś ch*j wie co!


Przychodzi mała dziewczynka do sklepu
zoologicznego.
-Poplose tego pięknego klólicka z wystawy.
-Tego czarnego? A może wolisz białego, albo brązowego?
-Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...


Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:
- Panie, a jak tutaj z komarami?
- Noooo... czasem są, ale my znaleźliśmy sposób!
- Tak? Jaki?
- Nooo.... sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i
smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest
spokój!
- Ale ona się przecież zadrapie na śmierć!
- Nieeeee... jest sparaliżowana...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny

 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


      Do góry  

Strona 3 z 4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Skocz do:  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Avalanche style by What Is Real © 2004
             
Regulamin