vanwilder
Czarnotowidzę
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: al. Piłsudskiego 138 (D)
|
Temat postu: |
|
|
Zamiast we wtorek wraca w poniedziałek z delegacji mąż. Wchodzi do
sypialni i widzi gołą żonę w łóżku i stojącego obok łóżka gołego,
uśmiechniętego faceta w narciarskiej czapce na głowie.
- Czekaj ty suko - zwraca się do małżonki - później się policzymy.
Potem podchodzi do uśmiechniętego gościa i pyta:
- A ty kto jesteś?
Facetowi uśmiech zamiera na ustach i odpowiada:
- Jestem totalnie poj*banym kretynem.
- Dlaczego? - mówi zaciekawiony taką samokrytyką mąż.
- Bo wczoraj na stadionie X-lecia zapłaciłem ruskiemu 450 złotych za
czapkę niewidkę.
Bóg do Adama:
- Adam daj żebro.
- Nie dam-powiedział Adam.
- Adam no daj żebro.
- Nie , nie dam.
- No Adam prosze daj żebro.
- Nie , Nie dam mam złe przeczucie.
Rozmawiają dwie piętnastolatki na ulicy.
- Wiesz, w kinie na rogu grają świetny film. Może wybrałybyśmy się?
- Wiem, ale on jest od 18 lat. Nie wpuszczą nas.
- Masz rację. Wiesz, właściwie to i tak mi nie pasuje, bo nie mam z kim dziecka zostawić.
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się
aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
...
...
...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę
zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi...
Idzie sobie kobieta z dwójką dzieci ulicą. Nagle podchodzi do niej jakiś facet i pyta:
- Czy to są pani dzieci?
- Tak - odpowiada kobieta.
- Aha, bliźniaki pewnie...
- Nie, dziewczynka ma 12 lat, chłopiec 7.
Dlaczego myśli pan, że to są bliźniaki?
- Po prostu nie mogę uwierzyć, że ktoś przeleciał panią dwa razy.
Synek wszedł do sypialni rodziców w momencie gdy ojciec zakładał
prezerwatywę. Próbując ukryć swą erekcję ojciec położył się na łóżku i
zagląda pod nie.
- Co ty robisz tato?
- Emmm... szukam kota, widziałem że wchodził pod łóżko.
- I co, chcesz go wyruchać?
Na stopa zabrala sie dziewczyna. Po chwili jazdy kierowca pyta sie :
- Nie boisz sie tak jezdzic autostopem? No wiesz, jestes ladna, atrakcyjna. Móglbym wykorzystac sytuacje, skręcić do
lasu i ... .
- Wie pan, wychodze z takiego zalozenia - lepiej miec 15 cm w dupie niz 25 km w nogach.
Centrum Moskwy. Malowanie jakiegoś wieżowca. Na specjalnej windzie Wańka i
Mańka. Wańce zachciało się lać.
- Mańka na dół jedziemy - lać mi się chce!
- No co ty, półgodziny minie zanim dojedziemy. Lej stąd - będzie szybciej
- Tam w dole ludzie łażą, jakoś tak nie tego..
- To słuchaj, wychyl się jak możesz najbardziej a ja cię potrzymam - wtedy
trafisz do basenu i po robocie.
-Dobra
Jak tylko Wańka zaczął lać Mańkę wzięło na kichanie i wypuścił Wańke,
który niczym gaz spadł na sam dół
Po trzech latach w jednej z kafejek w Paryżu siedzą sobie trzy kobitki i
gadają..
- Najbardziej napaleni goście są we Włoszech - jeden taki trzy dnie za mną
biegał, kwiaty nosił, od knajpy zapraszał..
- Nie, najbardziej napaleni są w Meksyku - taki jeden Meksykaniec łaził za
mną cały tydzień, dobierał się do mnie, obłapywał. Napalony tak, że mało
mu się nie wylało uszami..
- E co wy tam wiecie - mówi trzecia. Najbardziej napaleni są mimo wszystko
Rosjanie. Idę sobie kiedyś przez centrum Moskwy i słyszę na głową jakiś
szum. Patrzę, a tam gościu na mnie leci, rozporek rozpięty, oczy
wybałuszone, trzyma się za członka i krzyczy: KUUUU*WAAA !
Dlaczego Irakijczycy tak szybko wycofywali się pod naporem wojsk
amerykańskich?
- Posłuchali doradców rosyjskich, którzy opierając się na własnych
doświadczeniach zalecili wciągnąć napastnika w głąb własnego terytorium
i... poczekać na nadejście mrozów.
Najkrótszy argument za seksem przedmałżeńskim: Miriam
Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi
zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u
nich. Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz
- ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki -
zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno.
Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś ch*j wie co!
Przychodzi mała dziewczynka do sklepu
zoologicznego.
-Poplose tego pięknego klólicka z wystawy.
-Tego czarnego? A może wolisz białego, albo brązowego?
-Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...
Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:
- Panie, a jak tutaj z komarami?
- Noooo... czasem są, ale my znaleźliśmy sposób!
- Tak? Jaki?
- Nooo.... sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i
smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest
spokój!
- Ale ona się przecież zadrapie na śmierć!
- Nieeeee... jest sparaliżowana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|